Autor |
Wiadomość |
gość |
Wysłany: Śro 18:48, 25 Cze 2008 Temat postu: palenie suszu |
|
Zapaliłem raz - mała ilość z obawy przed "ciężką podróżą" - nic...dopalam...dalej nic...palę raz za razem i nic ....no poza ciężką głową.
Mówię może na mnie nie działa - dałem koledze spróbować, który od razu zabrał się za sporą ilość. I co ????? i nic.....tylko w głowie mu się ciężko zrobiło jak to określił....dziś kolejna próba - to tak a propos tego "królika doświadczalnego" , który palił pierwszy raz
pozdro |
|
 |
Shadow |
Wysłany: Śro 1:13, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
po żadnym pozorem nie można palić salvii dla rozrywki ... bo jak kiedyś nawiedzi Cię LADY SALVIA to wtedy nie będzie to miłe doznanie... a co do różnic miedzy Salvia a MJ jest tak wielka ze trudno to ogarnąć umysłem ludzkim |
|
 |
Bart |
Wysłany: Pią 14:28, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
Chciałem Cię uświadomić drogi gościu, że jest taka strona jak www.google.pl, jeżeli wpiszesz tam hasło 'salvia divinorum' to zaufaj mi, że znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania  |
|
 |
Gość |
Wysłany: Czw 9:34, 13 Gru 2007 Temat postu: |
|
chcialem zamowic susz ze strony , nigdy wczesniej go nie palilem , mam pytanie czy duzo sie rozni od pospolitej mj?? obecnie pale tylko maryjane i nie jest tragicznie ale moze juz czas na nowe doznania? dziekuje za odp pozdRawiam  |
|
 |
Gość |
Wysłany: Śro 16:33, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
Oczywiście, że ma działanie rakotwórcze, przecież podczas spalania zaciągamy się tlenkiem węgla, ale ten kto pali Salvie, wie, że nie pali się jej tak często jak tytoniu, gdyż nie uzależnia fizycznie, psychicznie ponoć także nie.
Ja paliłem po raz pierwszy Salvie pod postacią ekstraktu *40, przywiezionego przez koleżanke z Irlandii (w Polsce niby jest zapis, że tylko do *20 jest legalna). Taki ekstrakt dał mi największą przygode, która trwała 5 minut. Poźniej paliłem jeszcze kilka razy susz, po którym miałem napady śmiechu, do takiego stopnia mocne, że bolał mnie brzuch i nie mogłem oddychać. Niedługo zamówie, kolejny raz susz ze strony forum i zdam relacje z jego działania.  |
|
 |
Enteri |
Wysłany: Śro 22:32, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Wies zapewne bardziej niż paieros bo palisz to bez filtra. Ogólnie wszystko co palisz jest szkodliwe dla twych płuc Pozatym żeby poczuć działanie szałwi trzeba umieć sie mocno zaciagać (z papierosami jak kto lubi ) Jednak musisz wziaść pod uwage także to ,że szalwie przecież nie bedziesz paliś w takich ilosciach co papierosy. Jak widzisz nie jest tak łatwo powiedzieć co jest bardziej szkodliwe. W stosunku 1:1 stawiam na szalwie.
Co do tego czy palona szałwia wywołuje raka płuc to nie wiem i sam jestem ciekaw czy ktos posiada jakieś informacje na ten temat. |
|
 |
Seweryn |
Wysłany: Śro 17:27, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Mam pytanie. Czy palenie szałwii lub ekstraktu szkodzi? Jeśli tak to czy bardziej niż papieros? |
|
 |
Shadow |
Wysłany: Nie 22:29, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Można uznać to za profanację ale szybkie palenie salvii w splifie też kopie w łep, duże machy, potworna temperatura... powiem wam że pierwszy raz mnie tak wymiotło ze splifa niż babranie sie w fifki czy inne bumby  |
|
 |
Enteri |
Wysłany: Nie 20:24, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Ja paliłem salvie z fajki wodnej w której w lufce miesci sie miej wiecej 5 dużych lisci. Cały czas trzymałem ogien blisko lisci i zaciagąłem sie bardzo mocno, niestety efekty były mizerne.
Wyczytałem na hyperreal ,że głowny problem nie leży w jakiejś tam różnej tolerancji osób na Salvinorin A tylko w złym paleniu. Dlatego najprawdopodobniej w tą sobote zapale z zwykłej fajki z dużym cybuchem przy użyciu zaplniczki żarowej ponieważ duża grupa osob palacych twierdzi ,że o wiele wieksza ilość salvinorinu uwalnia sie w dużej temperaturze.
W jednym zdaniu. Trzeba palić dużo szybko i w wysokiej temperatuże spalania.
Jak przetestuje to napisze tu posta  |
|
 |
szalwiawieszcza.prv.pl |
Wysłany: Pią 21:38, 07 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Ok. Dzieki za pomoc. I poswiecenie w imie nauki ;p.
Bdzie super jesli podzielisz sie swoimi obserwacjami/wnioskami.
Bylo by tez super gdyby znalazlo sie wieksze grono. przeciez badania nie koncza sie na jednym doswiadczeniu
Pozdro 4u. |
|
 |
Salviar |
Wysłany: Pią 21:32, 07 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Ja mogę robić za "królika doświadczalnego" paliłem dwa razy susz, i nie wiem czemu nie zadziałał na mnie (spaliłem na raz pół grama może za mało :/). A roślinka rośnie i jak wyrośnie to sprobuje zrobic ekstrakt i oczywiście trochę suszu też zostawić. Zobaczymy co z tego wyjdzie |
|
 |
szalwiawieszcza.prv.pl |
Wysłany: Śro 21:46, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Ciekawa teoria. Dzieki za szybka odpowiedz.
Juz mi przyszlo do glowy by zrobic doswiadczenie. Trzeba znalezc "krolika doswiadczalnego" ktory pali pierwszy raz i nie dziala to na niego, nastepnie podawac mu to co jakis czas. Obserwowac reakcje i jego zachowania a na tej podstawie wyciagnac wnioski. Mysle ze ze znalezieniem takiej osoby nie bylo by problemu lecz kto zasponsoruje material i zapewni odpowiednia jego ilosc? |
|
 |
Salviar |
Wysłany: Śro 21:38, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Coś czytałem że trzeba odblokować receptory, tzn za pierwszym paleniem, drugim itp szalwia moze niedzialac bo wyrabia receptory a pozniej juz bedzie ok. Nie wiem czy w tym jest jakiś sens |
|
 |
szalwiawieszcza.prv.pl |
Wysłany: Śro 18:53, 05 Wrz 2007 Temat postu: Susz - dzialanie/niedzialanie |
|
W tym watku chcial bym rozpatrzec dlaczego dzieje sie tak iz na jednych nasza wspaniala roslinka dziala a na niektorych nie. Czym roznia sie osoby palace od siebie ze maja tak roznorodne tripy? Czy nie każdy susz potrafi "ruszyc" osobe palaca i w czym ta roznica? |
|
 |