Autor |
Wiadomość |
Ohley
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 1:21, 01 Sie 2007 Temat postu: PODSTAWY kultywacji szałwii |
|
|
Witam wszystkich moze jest to nazbyt pospieszne z mojej strony jako że jestem nowym uzytkownikiem, jednak chciałbym, aby każdy odwiedzjący który jest zainteresowany uprawą mógł przeczytać sobie taki temet który byłby bazą do dalszych rozważań.
jestem w tej kewstii zupełnie zielony (ha!) wiec zapytam podstawow
- temperatura
- swiatlo
- podlewanie/nawozenie
-cykle zycia
co do tego ostatniego to wiem ze w przeciwienstwie do MJ interesuje nas głównie vegetative tworzacy liście a nie kwiatki
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
szalwiawieszcza.prv.pl
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:52, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Temperatura mysle ze od okolo 18 do 26 stopni wiecej tez wytrzyma. Wkoncu jest to roslina pochodzenia meksykanskiego. Ja osobiscie trzymam pod folia na dworze w koncie gdzie nie pada bezposrednie swiatlo. Wiadomo pod folia wytwarza sie swoj specyficzny klimat. W maju w nocy przezyly kilka przymrozkow. Wazne jest jednak by temperatura nigy nie spadla ponizej zera gdzyz korzenie wtedy beda niedouratowania.
Wazna jest rowniez wilgotnosc. Te rosliny lubia duzo wilgoci. A dzieki niej latwiej jest im zniesc wyzsze teperatury.
Osobiscie trzymamy rosliny w ziemi do kaktusow. Szybko przez nie przelatuje woda. Wody na podstawku nie zbieramy - najlepiej odlac gdyz korzenie moga zaczac gnic. Jesli chcemy mozemy zapewnic jakis inny podstawek z woda by mogla sobie pod folia parowac.
Podlewamy okolo raz na tydzien gdy ziemia wyschnie jesli jest ciagle wilgotna to jej nie podlewamy.
O nawzach mozla wiele mowic. Przedewszystkim trzeba uwazac czym sie ja podlewa wkoncu roslinke bedziemy konsumowac. Wazne jest by ziemia nie byla jalowa musi miec mineraly i gdzies nawet czytalem o odczynie ph ale dobrze juz nie pamietam. Od czasu do czasu srednioo raz w miesiacu moj znajomy czyms szprycuje ziemie ale nie wiem nawet co to dokladnie jest.
Swiatlo jest rowniez wazne w zyciu tej roslinki. Moge Cie zapewnic ze w zime roslinka bedzie wygladac jak by umierala z powodu malej ilosci swiatla. Na wiosne jednak zacznie puszczac nowe pedy nowe listki i nawet sie nie skapniemy kiedy bujnie urosnie. Wiec zima najlepiej doswietlac jakas swietlowka. Rowniez gdzies wyczytalem ze 12h na dobe swiatla jest warunkiem zakwitniecia rosliny czyli wydania kwiatow a 16h na dobe jest idealne na wzrost lisci i pozostalych elementow rosliny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ohley
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:34, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Światło rzecz oczywista, kiedy naturalnie jesienią dzien robi sie krótszy - 12h - rośliny kwitną zeby sie zapładniać. tak jest przynajmniej u konopii z tym zapładnianiem, ale reguła ilości swiatła wzrost/kwitnienie jest wspólna.
Czy dobrze rozumiem że roslinka potrzebuje tak mało światła że wystarczy postawić ją w oświetlonym za dnia (ale nie bedpośrednio na sloncu) miejscu w pokoju, zaś zimą kiedy dni są krotkie utrzymywać ją w długim cyklu oswietlenia - wegetacji za pomocą 1-2 świetlówek?
Jeśli to bardzo się cieszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
szalwiawieszcza.prv.pl
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:19, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
mniejwiecej tak
jakis czas trzymalismy folie na pelnym sloncu temp w srodku dochodzila ponad 50stopnio i nawet termometr nam szlak trafil a roslinki robily sie wyraznie poparzone
na pewno tak nie mozna ich trzymac
chcial bym rowniez dodac co do kwiatow
szalwia bardzo zadko kwitnie i bardzo zadko rozmnaza sie z nasion dlatego to wszystko mija sie z celem by ja naswietlac po 12h
nasiona kielkuja do okolo tygodnia potem sa juz do niczego
szalwia w naturalny sposob rozmnaza sie z odnozek w naturalnych warunkach (pisze to chyba na stronie glownej [link widoczny dla zalogowanych])
rosnie tak wysoko az sie nie zlamie i ta zlamana galazka zaczyna sie ukorzeniac i powstaje nowa roslina
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sebo33
Dołączył: 10 Lip 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:34, 24 Sie 2007 Temat postu: :) |
|
|
Hej w mim akwarium dochodzilo do 36 C i roslinki nic nie ucierpialy , ale mialy duza wilgotnosc.Przy chodowaniu roslinki zeby bardziej pobierala zwiazki z gleby i miala zdrowy system korzeniowy mozna zastosowac szczepionke mikoryzowa jest to wydatek ale oplacalny roslina rosnie jak na drozdzach ( koszt okolo 22zl) wystarczy na okolo 30 doniczek , lub kupic nawoz guano w paleczkach ze szczepionka mikoryzowa wydatek okolo 4-5 zl A nawoz najlepszy bio humus naturalny stosowac raz na tydzien nakretka na 1 litr wody zero chemi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|