Autor |
Wiadomość |
Brs88
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:19, 07 Lip 2007 Temat postu: namiot |
|
|
Jak budujecie namiot dla swoich roślin? Ja pierwszy namiot zrobiłem z kartonowego pudła w którym wyciąłem takie duże okna ale pod wpływem wilgoci tektura zaczęła się giąć i namiot sie zawalił. Drugi namiot zrobiłem już bardzo porządnie. Rusztowanie z kijków bambusowych okleiłem płatami foli malarskiej, dzisiaj właśnie zauważyłem że na kijkach pojawiła się pleśń a gdzieniegdzie nawet grzyb więc wywaliłem go i na razie moja roślinka siedzi pod takim dużym słoikiem ale jak urośnie jeszcze z 5-10 cm to będę musiał jej znaleźć coś nowego. Chodzi mi o jakiś namiot który mógł by stać na parapecie tak do połowy jego szerokości żebym w razie czego mógł utworzyć jedną połówkę okna. Macie jakieś pomysły?
zygfy W czym ty swoje rośliny trzymasz? Widziałem na zdjęciach że twój namiot jest naprawdę z prawdziwego zdarzenia ale jak ty go zbudowałeś? Mógł byś rzucić fotki tego twojego namiotu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
szalwiawieszcza.prv.pl
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:58, 08 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nasze namioty sa z PIERWSZEGO ZDARZENIA zakupione w netto.
Mamy takie trzy i sa duze choc ostatnio musimy zdejmowac polki bo roslinki sa za wysokie, ida tam jak burza i oto w sumie chodzi. Plesn tez nam sie pojawia to jest normalne skoro jest wilgoc i mala cyrkulacja powietrza. Oczywiscie plesnieja "rzeczy organiczne?" tzn kijki, tak jak u ciebie bambus.
Moj wspolnik twierdzi ze to nic zlego, wkoncu grzyby w lesie tez rosna i nie szkodza.
Nasz namiot jest wykonany z aluminiowych rurek plastiwkowych lacznikow foli i aluminiowych kratek (polek) a takze z zamka blyskawicznego. Elementy namiotu nam nie plesnieja.
Sadze ze jak chcesz cos wybudowac to wlasnie z takich elementow. Karton logiczne ze jak nasiaknie to sie rozwali a bambus jak sam widziales zaczely plesniec. Starj sie szkielet wybudowac wlasnie z metalu lub plastiku. Zrob z puszek bedziesz miec aluminiowy jak my
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
szalwiawieszcza.prv.pl
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:01, 08 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kontraband
Administrator
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:20, 08 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
narazie dalbym sadzonke pod duza butle po wodzie te 5 L sa wrecz perfekt .pozneij jak liscie zaczna dotykac scianek trzeba jednak pomyslec o czyms wiekszym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
szalwiawieszcza.prv.pl
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ohley
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:18, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Widzę wszystko profesjonalnie, ale jedna rzecz mnie trapi:
dlaczego te namioty sa takie szczelne? typu słoik, butelka itp....
Z hodowli MJ wiem że dwutlenek węgla roslina zuzywa cholernie błyskawicznie i trzeba zapewnic cyrkulace powietrza przynajmniej minimalną, a namiot po to zeby utrzymać wokol rosliny temperature i wilgotność no przeciez umrze bez CO2 czy cos zle mowię?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
szalwiawieszcza.prv.pl
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:39, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
chyba troche zle mowisz
powietrze zawsze sie dostanie czy to dolem czy to przez zamkniecia nie jestes wstanie calkowicie uszczelnic foli czy butelki chyba ze naprawde sie do tego przylozysz co sie mija z celem
roslina w dzien pochlania CO2 a produkuje tlen a w nocy na odwrot nie wiem czy o tym wiesz ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ohley
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:13, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
nie miałem pojęcia
Wiem że przy hodowli mj cyrkulacja jest szalenie ważna a ludzie którzy przy wlotowym wiatraku umieszczali leciutko powoli sączącą gaz butlę z CO2 uzyskiwali duzo lepsze rezultaty.
Nie no serio w nocy na odwrót? jasna dupa. dzieki za info pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
phil
Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowogard
|
Wysłany: Pią 12:46, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
witam. ja przed chwilą otrzymałem swoją szałwię - jeszcze nieukorzenioną - i mam w związku z tym pytanie (może trochę banalne): czy od razu włożyć ją pod butle/ namiot, czy poczekać z tym, aż zapuści korzenie i będzie już w ziemi ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
szalwiawieszcza.prv.pl
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:55, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
odrazu wsadz do sloiczka z woda i nakryj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kontraband
Administrator
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:05, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
zygfy ma racje: pod namiot / klosz odrazu inaczej to roslinka klapnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
phil
Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowogard
|
Wysłany: Pią 15:16, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
W pewnym poradniku dotyczącym uprawy szałwii boskiej wyczytałem, że w miarę wzrostu rośliny należy odzwyczajać ją od namiotu. Czy nie lepiej cały czas, w miarę możliwości, trzymać ją pod namiotem, tworząc jej specyficzny mikroklimat ? A może faktycznie lepiej roślinę odzwyczaić od namiotu i pozwolić jej zaadaptować się do "domowego klimatu" (jeśli hodujemy szałwię w domu) ? Co Wy o tym myślicie, bazując na swoim własnym doświadczeniu w uprawie szałwii ? Proszę, podzielcie się swoimi opiniami na ten temat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
szalwiawieszcza.prv.pl
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:21, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
hmm ciezko mi powiedziec nasze rosliny sa od 3 meisiecy w namiocie tak jak wspomniales maja swoj klimat i nie zamierzamy ich z tamta wyciagac
oczywiscie zaczynaja nam przerastac namiot i wtedy bedzie problem
jesli chcesz w pozniejszym czasie trzyamc ja w domu na parapecie to chyba jednak lepiej je odzwyczajac pobytu w namiocie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
phil
Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowogard
|
Wysłany: Pią 15:36, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Faktycznie, gdy roślinka będzie duża to ciężko będzię w domowych warunkach zapewnić jej spory namiot, ale może coś się do tego czasu wymyśli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kontraband
Administrator
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:57, 12 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
z tym namiotem/ kloszem jest tak : male roslinki wymagaja wilgotnego srodowiska ale te duze spokojnie moga sie dostosowac do warunkow domowych bez koniecznosci namiotu ..nie zawsze jest to regula oczywiscie, czasem i te duze rosna kiepsko w domach wrecz wegetuja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|